
Zygmunt Krasiński
Agaj-Han
Sahajdaczny wyciągnął z głuchym brzękiem pałasz — szeroki, obosieczny, prosty i nim zaczyna w środku jaskini...
Sahajdaczny wyciągnął z głuchym brzękiem pałasz — szeroki, obosieczny, prosty i nim zaczyna w środku jaskini...
Psy i ludzie pchali się dokoła tych ciał bladych i sinych — a przez szpary i...
Szli z podwórza na odległy wzgórek. Tu się im okropny widok przedstawił.
Niegłęboko zakopane trupy...
Śpiewy te żałobne powtarzały się bez końca. Dzień już był, gdy dano znać od lasu...
Niewiasty siedziały kołem, zawodziły i płakały, lecz pieśni już płynęły spokojniejsze — duch uleciał… Noc zapadła...
Aż oto pewnego dnia znaleziono nieszczęśliwą w lesie, ale znaleziono ją nieżywą. Odzież miała poszarpaną...
— Przychodzimy błagać cię, panie, ażeby ciało naszego wodza, a twego sługi, Patroklesa, nie było wydane...
Otóż, co dla waszej dostojności nie jest chyba tajemnicą, ów cień, Ka, jest zupełnie podobny...
W tym celu balsamiści otaczający świeżą mumię faraona odsuwali się, a przychodził arcykapłan tej dzielnicy...
Teraz do nieboszczyka zbliżył się paraszyta przebrany za bożka Tyfona. Na głowie miał okropną maskę...
Tym hasłem postanowiliśmy opatrzyć wszystkie fragmenty opisujące związane z grzebaniem ciała zmarłego obrzędy oraz obyczaje i postawy ludzkie (znajdziemy je choćby w Hamlecie przy okazji pogrzebu Ofelii). Metafora pogrzebu bywa też stosowana w odniesieniu do zgoła innych sytuacji np. w Dziadach Mickiewicza Gustaw w swej rozmowie z księdzem przedstawia ślub jako duchowy pogrzeb kobiety.