Ferdynand Ossendowski
W ludzkiej i leśnej kniei
O kilka kroków dalej pod drzewem stał wysoki tubylec w poszarpanym ubraniu, upiększonym jaskrawymi szmatami...
O kilka kroków dalej pod drzewem stał wysoki tubylec w poszarpanym ubraniu, upiększonym jaskrawymi szmatami...
Naokół grobu tańczą i śpiewają przy monotonnych i głuchych dźwiękach muzyki. Jeśli zaś zmarły zginął...
O dziesięć może kilometrów za miastem wznosi się wieża niska i szeroka, samotna i ponura...
Prócz tego prawodawstwo miejscowe przedsięwzięło inne jeszcze środki, z których najdzielniejszym był zakaz wywożenia zwłok...
Tym hasłem postanowiliśmy opatrzyć wszystkie fragmenty opisujące związane z grzebaniem ciała zmarłego obrzędy oraz obyczaje i postawy ludzkie (znajdziemy je choćby w Hamlecie przy okazji pogrzebu Ofelii). Metafora pogrzebu bywa też stosowana w odniesieniu do zgoła innych sytuacji np. w Dziadach Mickiewicza Gustaw w swej rozmowie z księdzem przedstawia ślub jako duchowy pogrzeb kobiety.