Henryk Sienkiewicz
Krzyżacy, tom drugi
Ale Bogdaniec zostanie na łasce Bożej!… Kopce poprzesypują, stada zagarną, kmieciów odmówią!… Da Bóg, jak...
Ale Bogdaniec zostanie na łasce Bożej!… Kopce poprzesypują, stada zagarną, kmieciów odmówią!… Da Bóg, jak...
— I nie byłoby w tym sprawiedliwości — dodał kasztelan. — Prawo winnego przyciśnie, ale nie smok ci...
„Niechbym, powiada, jakie prawo za nim znalazł — ba! niechby i pozór — to bym go całkiem...
„Nie dlatego waszemu bratankowi głowę utnę, aby się Lichtensteinowi pochlebić, jeno że taki jest wyrok...
— Gdym we zbroi, to ja nie ksiądz, jeno ślachcic!… A on nie stanął, bo mnie...
Miłościwy królu! Niechże się ów komtur przekona, że nie twoja zapalczywość, ale nasze prawa karzą...
Aczkolwiek kary i nagrody mamy za największe rządu podpory, mogę atoli mówić, że ustawy karania...
Dajmy na to, że sąsiad mój chce mieć moją krowę, więc zaraz idzie do patrona...
— Jak? — powtórzył wuj Jehuda i uśmiechnął się smętnie. — Kryminalista zaczyna od tego, że wyszukuje sobie...
Słaby ma na obronę wiarę, bojaźń w sercu i jej musi strzec. A porządek, prawo...