Jan Grabowski
Puc, Bursztyn i goście
— Gryzą się. To dobrze. Nie widziały, gdzie zakopałem skarb — pomyślał i ruszył wolno przed siebie...
— Gryzą się. To dobrze. Nie widziały, gdzie zakopałem skarb — pomyślał i ruszył wolno przed siebie...