Ksawery Pruszyński
Droga wiodła przez Narwik
Kapitan myśli przez chwilę. Andrzej wie i teraz, co mu powie.
— A wie pan, jak...
Kapitan myśli przez chwilę. Andrzej wie i teraz, co mu powie.
— A wie pan, jak...
Leżało na nich ciało zupełnie bezwładne, chwiejące się od poruszeń. Twarz, aż po czoło same...
Oto dopełniły się wszystkie cele, dla których szturmowano Narwik. Nie będzie tunelami kolei szwedzkiej podjeżdżać...
Doszło się już prawie do tego, że się jej nie widzi; nie słyszy się jej...
Wroński siedział przy piecu i z obłędną rozpaczą wpatrywał się w ogień. W pokoju zapadał...
I wymordowano według tej samej sentencji około osiem milionów niewiast, wśród których drobny tylko ułamek...
Powiedziałem, że bez Gopła siebie pomyśleć nie mogę, a i Gopło mnie ukochało. Trzy razy...
Sam jeno Flaczek próbował mu podstępnie rozpłatać głowę mieczem, ale dobra stal na hełmie nie...
Idźcie, dzieci, niech was wielki Bóg na niebie ma w swojej pieczy i nie kłopoczcie...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).