Ksawery Pruszyński
Droga wiodła przez Narwik
Płużański leży na skale wysuniętej, zawisł nad morzem prawie. Seria poszła w dół, ponad wierzchołki...
Płużański leży na skale wysuniętej, zawisł nad morzem prawie. Seria poszła w dół, ponad wierzchołki...
Za nim zabrzmiał jeszcze raz krzyk, zahuczał jeszcze raz głośny strzał, a w gałęziach ponad...
— Pan będzie siedział, pan będzie czekał spokojnie — mówię doń głębokim, wibrującym głosem, na którego dnie...