 
      
    
    
  Jan Kiliński
Pamiętnik
Więc ja tymczasem posłałem do Warszawy po moją żonę i dzieci, aby nie podpadły takiej...
 
      
    
    
  Więc ja tymczasem posłałem do Warszawy po moją żonę i dzieci, aby nie podpadły takiej...
 
      
    
    
  Ruszyliśmy z wojskiem do Nowego Miasta, więc mnie tam dogonięto i z dziećmi moimi wzięto...
 
      
    
    
  Więc przyjechaliśmy na noc do wioski, stanęliśmy u chłopa na kwaterze, więc tam pożegnałem się...