
Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas 433 czytelników i czytelniczek.
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Zmrok zimowy zapadał wolno, ścieląc się szarymi pasmami na błękitnym obiciu ścian, zasnuwał mgłą wiszące...
Szary wieczór marcowy spłynął na zamek. Przykrył baszty, zmącił rysunek wieży i wtłoczył się do...
Lipcowy wieczór zapadł cichy i senny.
Ostatnie krwiste obłoki ciemniały, otulając naturę szarą gazą zmierzchu...
Dymne, czerwone zachody nad grupą brzóz za sadem i łąkami napełniały świat dziwnością istnienia. Stada...
Sąd wieczorny. — Kto pełen znużenia stanąwszy u kresu, oddaje się rozmyślaniom nad dziełem dni swoich...
Śród wielkiego milczenia. — Oto rozwiodło się morze, tu możemy zapomnieć o mieście. Wprawdzie wciąż jeszcze...
Jest to nieroztropnie pozwalać wieczorowi, by wyrokował o dniu: gdyż nader często znużenie bywa wówczas...
„Słońce dawno już zaszło — rzekł wreszcie — rośną stała się łąka, a z lasów chłodem powiało...
O, popołudniowa życia mego godzino! O, szczęście me na podwieczerz! O, przystani na pełnym morzu...