Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
Szymek przywarł na chwilę, a skoro tamten znowu zachrapał, jął się cicho przebierać ze sąsieka...
Szymek przywarł na chwilę, a skoro tamten znowu zachrapał, jął się cicho przebierać ze sąsieka...
A wszyscy trzej przyniewalali do jednego — aby nie słuchać naczelnika ni tych, które z urzędami...
Jagusia zaraz na wstępie pomiarkowała, że na wsi dzieje się cosik ważnego. Psy jakoś zajadlej...
Więc i w Lipcach, jakoś w parę dni po ucieczce Rocha, jęto się ostro sposobić...
A kiej sygnaturka zaświegotała na kościele, już każden stojał gotowy na swoim zagonie i posłyszawszy...
Zamodliła się znowu na długą chwilę, powłócząc rozełzawionymi oczami po ziemiach, stojących we słońcu kieby...
Właśnie i wieczór się był robił. Słońce zapadło za bory i całe niebo stanęło w...
Boć wokoło żyli ludzie, była wieś, życie wrzało zwykłym głębokim bełkotem, pluskało jako ta woda...
Ale po lipeckich drogach, z obu stron stawu, rojno było od ludzi i wrzaskliwie; radosny...
Bo tak się ano stało, że na sumie od ludzi z drugich wsi dowiedzieli się...
Motyw służy do wskazywania na fragmenty o tematyce sielskiej, a także na te, które charakteryzują specyfikę życia wiejskiego, przeciwstawianego często egzystencji miejskiej (zob. też: chłop, gospodarz, gospodyni, sarmata, sielanka, miasto).