Bolesław Leśmian
Wiedźma
Najbardziej go zbijała z pantałyku ta wstrętna okoliczność, że ilekroć splunął, tylekroć tęsknotę do znikłej...
Najbardziej go zbijała z pantałyku ta wstrętna okoliczność, że ilekroć splunął, tylekroć tęsknotę do znikłej...
Wójt cenił ją, kochał, dogadzał we wszystkim i niczego nie skąpił.
Tym większą była rozpacz...
Jędrzejowa, dumając, wygładziła dłonią spódnicę na kolanach, jakby wraz z tym ruchem myśli swoje uporządkować...
— Kochasz mnie? — spytała nagle wiedźma w chwili, gdy wójt myślał właśnie, czy ma wywrócić kozła...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.