
Bruno Jasieński
Palę Paryż
W cienistych głębiach oceanu, gdzie nie dosięgają już prądy, wiry i odpluski fal, w nieruchomej...
W cienistych głębiach oceanu, gdzie nie dosięgają już prądy, wiry i odpluski fal, w nieruchomej...
W rzeźniach moich zastosowano wypróbowaną, najłagodniejszą formę zagłady: prąd elektryczny, od którego dotknięcia giną zwierzęta...
Wtem doszedł go daleki krzyk, trwożny i błagalny, a po nim groźny ryk, krótki, urwany...
Zając siedział przed nimi i bardzo był miły z wyglądu. Jego długie, łyżkowate słuchy wznosiły...
Bambi żył z wiewiórką w wesołej przyjaźni. Z powodu jej czerwonej sukienki przy pierwszym spotkaniu...
Płazie oko plugawej finansowej kombinacji zdawało się mrugać chytrze całą salą w gwiaździstą po burzy...
blasku jak na dłoni jego trąbę, którą czasem podnosił, zdecydowany jakby już na jakiś słoni...
I kiedy „trwał tak bez trwania”, doszedł go nagle jakiś trzask i szum: ze splątanych...