Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
— A bydlę głupie! Na kolana, prochu nędzny! Ukórz się przede mną, bo ja naprawdę zastępuję...
— A bydlę głupie! Na kolana, prochu nędzny! Ukórz się przede mną, bo ja naprawdę zastępuję...
Ksiądz Hieronim usiadł na dawnym miejscu tak, jakby siadała kamienna figura. Zaciężył posągowo na purpurze...
Wyprztyk, na tle różnych spowiedzi i rozmów, miał dość dokładny obraz tego, co się działo...
Nagle z cieniów wnętrza katedry wypadł na mroźne słońce buchający parą Wyprztyk ubrany w czerwony...
Ksiądz Hieronim, zaciągnąwszy Helę do konfesjonału, rzucił ją brutalnie na kolana, a sam zapadłszy w...
Rozpoczął się wreszcie chrzest. Rzecz dziwna: Hela odpowiadała z początku gładko i spokojnie, ale na...
I oto właśnie na skręcie modrzewiowej alei wiodącej do miasteczka ukazała się nagle wysoka postać...
— Kolacja! Otóż i kolacja! — z zapałem głosił ksiądz Nastek. — Primum edere, deinde philosophari. Nieprawdaż, panie...
Był to średniego wzrostu, krępy i zażywny księżulo. Włosy miał przystrzyżone „na jeża”, twarz pucołowatą...
Księżunio Anastazy pociągał ze swego kieliszka — a był to jeden z tych większych — otwierał i...
Motyw ten został wprowadzony, ponieważ z jednej strony uzupełnia odzwierciedlenie podziału na stany (obok chłopa, szlachcica, Żyda i mieszczanina; por. Rozmowa między trzema osobami... Mikołaja Reja, ale też Wesele Wyspiańskiego), z drugiej zaś ksiądz stanowi od czasów romantyzmu (i Księdza Piotra z Dziadów Mickiewicza) ważną postać w literaturze, mającą często stanowić uosobienie ,,sumienia narodu" (lub tylko pewnej społeczności — jak np. w Chłopach Reymonta).