
Gabriela Zapolska
Panna Maliczewska
Bo tu był taki stary… koń… taki… w futrze… i aż mnie złapał za włosy...
Bo tu był taki stary… koń… taki… w futrze… i aż mnie złapał za włosy...
Ja sobie wypraszam wizyty. Ja sobie wypraszam. Ja zapowiadałem — żadnych wizyt. Tak czy nie? — zapowiadałem...
Naturalnie. Jesteś młody, to nie potrzebujesz się długo wysługiwać. Raz, dwa, kobieta wpada ci w...
Wiesz, ja przecie nie mogę uwierzyć, żebyś tak był blisko niej i tak… nic… tego...
Jedno tylko… tak to wszystko w jednym pokoju. Moja pani Żelazna, tu jest jedna izba...
Całuję rączki.
Dobrze, już dobrze… no… gdzie?
Wyszła...
Niech się odsunie! Brzydka teraz jest!… Ja tu znów za godzinę przyjdę zrobić inhalację. Niechaj...
Ja wolę nie mówić, ale ja zwykle wiem, co jest moim obowiązkiem względem kobiety, która...
Uzupełniający (i często przeciwstawny) do motywu kobiety. Najczęściej fragmenty dotyczące kobiet i mężczyzn stanowią zapis oczekiwań społecznych stawianych wypełniającemu rolę określaną tym mianem (oczekiwań pseudonimowanych wypowiedziami o ,,naturze” płci).