
Stefan Żeromski
Ludzie bezdomni, tom pierwszy
Między drzewami co chwila migały błyszczące pudła powozów pędzących na gumowych kołach. Głuchły turkot ich...
Między drzewami co chwila migały błyszczące pudła powozów pędzących na gumowych kołach. Głuchły turkot ich...
Jak dziś pamiętam tę noc ostatnią, gdy przyszedł telegram od pani W. W ciągu czterech...
Cofnęłam się myślą do miejsc, gdziem dawniej była, i samą siebie przypomniałam sprzed lat kilku...
Po cóż to wszystko ludzie robią, po co czynią dobrowolnie na złość słabszym spośród siebie...
Hasło to służy do wskazywania wypowiedzi mówiących o tym, jakie są wyznaczniki dorosłości, a zarazem końca dzieciństwa.