Stefan Żeromski
Ludzie bezdomni, tom pierwszy
Już jestem tutaj, u wujostwa. Bardzo późno… Jaka błogosławiona cisza. Nocuję sama, na „drugiej stronie...
Już jestem tutaj, u wujostwa. Bardzo późno… Jaka błogosławiona cisza. Nocuję sama, na „drugiej stronie...
Stary pan Borowicz już był wówczas znacznie posunął się w lata, gospodarstwo na folwarku szło...
Przez cały czas pobytu w szkole ani razu nie odwiedził rodziców, gdyż wakacje spędzał już...
W związku z motywem domu myśleliśmy raczej o pewnym miejscu wyobraźniowym, niż o opisach konkretnych budynków (choć i takie, być może, warte będą zaznaczenia, jeśli niosą ze sobą coś więcej niż np. opis szczegółów architektonicznych). Dom stanowi niekiedy synonim utraconego raju (szczególnie dla emigrantów, wygnańców i zesłańców), pierwiastkowego obrazu świata, dzieciństwa, rodziny, ojczyzny. Z drugiej strony istotne są również w jego przestrzeni szczególne miejsca (zob. też: piwnica, kuchnia, salon, ogród).