Paul Heyse
Wesele na Capri
Powróciliśmy więc do hotelu, zjedliśmy obiad i wózkiem kazaliśmy się zawieźć wspaniałą drogą, biegnącą wysoko...
Powróciliśmy więc do hotelu, zjedliśmy obiad i wózkiem kazaliśmy się zawieźć wspaniałą drogą, biegnącą wysoko...
Śpiesz, służebnico moja, a idź do morza. Do morza najsłońszego idź i które jest gorzkie...
Na nowo ujrzałem przestrzeń tyle razy przemierzaną tamtej oto zimy, w dygocie, pomost parostatku, zwilżony...
Mogłoby się zdawać, że pierwszy raz w życiu widział morze, bo północ wybiła już na...
Wstawał świtaniem, brał posiłek, czyścił soczewki latarni, a potem, siadłszy na balkonie, wpatrywał się w...
Noc jest pogodna, toń spokojna, lecz wzdyma ją przypływ nocny, wskutek czego słychać szum cichy...
Nocuję na pokładzie, a raczej leżę na płóciennym krześle, na wpół drzemiąc, na wpół rozmyślając...
Od rana poczynamy się mocno huśtać. W południe chwiejba powiększa się, a z nią razem...
Budzi nas promień słońca. Wychodzimy na pokład: niebo pogodne, ale blade, morze blade i spokojne...
Morze kojarzone jest z podwójną symboliką. Z jednej strony morze jako żywioł zmiennych form, tworzonych i unicestwianych co chwilę, stanowiło obraz panteizmu, fascynując oraz przerażając romantyków. Z drugiej strony w twórczości Conrada morze uobecnia działanie przeznaczenia, a zarazem pozwala bohaterom ukazać ich prawdziwą moralną wartość. Ponadto morze łączy się oczywiście z podróżą, przygodą, podbojem, błądzeniem (mit Odyseusza), narażeniem na działanie nieprzewidywalnych, a potężnych sił natury; pamiętać też należy, że w swym przepastnym mrocznym łonie zwykło kryć potwory.