
Georg Büchner
Leonce i Lena
Do stu diabłów! Znów jesteśmy na granicy. To kraj jak cebula: same łupiny lub pudełka...
Do stu diabłów! Znów jesteśmy na granicy. To kraj jak cebula: same łupiny lub pudełka...
Noc głębiej usypia, oblicze jej bledsze, spokojniejszy dech. Miesiąc jest jak dziecko uśpione, złote kędziory...
Pierścień wykarczowanych pól weselił duszę otwartym widnokręgiem, grzędy warzywne i kwieciste bawiły oko bogactwem kolorów...
Oto istota ludzka mająca za chwilę umrzeć, która wścieka się, że jej bliźni nie umrze...
oto człowiek, który poddał się już swemu losowi, spokojnie szedł na szafot i miał umrzeć...
— Powiadam, że patrząc na organizm społeczeństw, widzisz pan tylko kółeczka całej machiny, ale nie dostrzegasz...
— Na miłość boską! Niech mnie pani nigdy nie prosi o łaskę dla zbrodniarza — powiedział prokurator...
— Alboż nie strzeliło mu do głowy twierdzić, że Księżyc jest zamieszkany?
— Herezja, mości starosto, herezja...
Na baronowej list ten wywarł wrażenie bardzo zmącone. Bo chociaż ta okoliczność — wskutek której związek...
Motyw służy do wskazywania w utworach literackich takich wizji wyjaśniających, czym jest rzeczywistość nas otaczająca, jakimi są np. jaskinia Platońska, czy moralitetowy obraz świata jako pola walki sił dobra i zła.