 
      
    
    
  Jerzy Andrzejewski
Miazga
Dlaczego ty właściwie porzuciłaś scenę?
— Nie rozumiem — odpowie — jaką scenę?
— Teatr. Dlaczego przestałaś grać?
— Ach...
 
      
    
    
  Dlaczego ty właściwie porzuciłaś scenę?
— Nie rozumiem — odpowie — jaką scenę?
— Teatr. Dlaczego przestałaś grać?
— Ach...
 
      
    
    
  — Już od dawna marzyłem, żeby być pani przedstawionym, pani ambasadorowo. Wiele razy prosiłem o ten...
 
      
    
    
  — Dlaczego ależ? Mam prawo mówić do pani: mamusiu, bo w pewnym sensie mam prawo do...
 
      
    
    
  Co u twojej mamy?
— Nie wiem, nie widujemy się.
Po chwili:
— Pomyślałeś, że jestem potworem...
 
      
    
    
  ponieważ wciąż jest pod wrażeniem niedawnej rozmowy, nie zauważa obrazy malującej się na twarzy...
 
      
    
    
  — Byłeś o matkę zazdrosny?
— Ależ nie, skąd? Ojczyma ubóstwiałem, pułkownik Abgar-Sołtan był przedmiotem mojej ówczesnej...
 
      
    
    
  Moją pierwszą miłością był drugi mąż mojej matki, czyli mój ojczym. Niestety, była to miłość...
 
      
    
    
  Sprzeczne uczucia Zofii Pankowej, gdy dowiedziała się od córki o zerwaniu małżeństwa: jest trochę przepłoszona...
 
      
    
    
  Były wśród nich maleńkie dziewczynki z nieobciętymi włosami, zaplątane cherubinki na obrazie sądu ostatecznego. Były...
 
      
    
    
  Poród odbył się normalnie, dziecko przyszło na świat zdrowe i darło się tak, że je...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).