
Gabriela Zapolska
Panna Maliczewska
Całuję rączki.
DAUM
Dobrze, już dobrze… no… gdzie?
ŻELAZNA
Wyszła...
Całuję rączki.
Dobrze, już dobrze… no… gdzie?
Wyszła...
Ale przeciwnie. Pani jest wściekle zgrabna. I oczy ma pani pierwszej klasy.
Proszę na...
Ja w ogóle nie rozumiem, jak panią można czegoś pozbawiać. Przecież to największym szczęściem jest...
Niech się odsunie! Brzydka teraz jest!… Ja tu znów za godzinę przyjdę zrobić inhalację. Niechaj...
A no tak! a no tak!… choć mam doły po ospie i nos mi się...
Tak sobie umyśliłem. W teatrze cię nie zostawię. To bagno, to zgnilizna. Nie tobie tam...
Ja wolę nie mówić, ale ja zwykle wiem, co jest moim obowiązkiem względem kobiety, która...
Dzieciuś, pieszczoszka, Stefuś… jak zechce i kiedy zechce… choćby zaraz jestem twój… i z dyrektorem...
Nie o nią tu chodzi, nie o nią tu chodzi…
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).