E. T. A. Hoffmann
Narożne okno
Co za szalona figura! jedwabny kapelusz, kapryśnie bezforemny, według jakiejś zakazanej mody, a na nim...
Co za szalona figura! jedwabny kapelusz, kapryśnie bezforemny, według jakiejś zakazanej mody, a na nim...
Pod małym, trójkątnym, zgniecionym kapelusikiem sterczy z tylu kokarda harbajtla, który się potem szeroko po...
Według Szekspirowskiej Rozalindy oto z jakich cech można rozpoznać zakochanego: policzki obwisłe, oczy podsiniałe, umysł...
Przez okno dostrzegł Berla, który na pobliskim polu rozmawiał właśnie z agronomem w słomkowym kapeluszu...
Tylko jasnoróżowy szlafroczek na haku koło drzwi wydaje się jeszcze żywy, wyczekujący swej pani.
Stęsknionym...
Co dzień, o tej samej porze, odbywał przechadzkę po wszystkich pokojach swego mieszkania.
Co dzień...
Wzrok jego znów pada na ten mały, różowy szlafroczek, który miała na sobie w przeddzień...
Był chudym, a mimo to w pewien sposób imponującym sześćdziesięciolatkiem — ubrany w krótki, biały płaszcz...
Pobiegł szybko Hassan i przywiódł białe, dostojne bydlę z porwaną uprzężą, albowiem i wielcy ludzie...
Przyoblekł potem szaty przecudnego koloru, zaś na barki nałożył świetny płaszcz, mający ciężar tysiąca diamentów...
Znamy dokładnie suknie Izabeli Łęckiej, wiemy, co nosił Werter — jego stroje wykreowały modę, którą swego czasu naśladowali masowo nadwrażliwi romantyczni młodzieńcy skupieni na doznawaniu weltschmerzu. Pisarze ubierali bohaterów z dużą dokładnością i sądzimy, że nie jest to bez znaczenia. Reymont, który miał pewne doświadczenie krawieckie ubierał bohaterki zgodnie z obowiązującą modą lub ludowym obyczajem. Stroje Daisy z Wampira też są nieprzypadkowe. Pod hasłem strój (połączonym pewnym pokrewieństwem z przebraniem) zbieramy co celniejsze fragmenty literackie poświęcone ubiorom.