Autorka nieznana
Z pamiętników bezrobotnych. Pamiętnik nr 4
Bo jak nieraz zwracałam jemu uwagę, żeśmy dali życie dzieciom, które teraz cierpią, to mówił...
Bo jak nieraz zwracałam jemu uwagę, żeśmy dali życie dzieciom, które teraz cierpią, to mówił...
Ja się strasznie mordowałam, nieraz były chwile, że idąc ulicą, łamałam ręce, skąd wziąć dla...
Otóż wyniki były takie, że miałam dzieci ośmioro. Pierwszy chłopczyk żył sześć tygodni. Jak umarł...
Już jako czteroletnia dziewczynka posługiwałam, pasąc gęsi, potem krowy, a w domu, widząc jak biedne...
Wbiegła do znajomych, ułożyła dziecię na łóżku i wyszła na miasto. Dziecko było piękne i...
A tymczasem u rzekomych państwa, od których zewnętrzny dobrobyt odwracał wszelkie podejrzenia, toczyło się podziemne...
Był więc zwyczaj, że co niedzieli dzieci wyprawiały bal, tak zwał się bankiet, na który...
Dobra sława ojca jest drogą spuścizną dla dzieci — ale i dzieci, szanując rodziców, składają jakby...
Ojcowie bernardyni prócz tego wystawiali kołyskę Chrystusa Pana nowo narodzonego, nie w kościołach swoich, ale...
a że ludzie wprzód są dziećmi, nim się stają ludźmi, przeto opis mój zaczynam od...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.