Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom pierwszy
Wprost z ulicy weszliśmy do niskiego, staroświeckimi sprzęty zastawionego pokoju, w którym zastaliśmy panią Heep...
Wprost z ulicy weszliśmy do niskiego, staroświeckimi sprzęty zastawionego pokoju, w którym zastaliśmy panią Heep...
— Ale za to pół wieka z biedą za bary się wodzę i przecie nas jeszcze...
Była to co prawda jeno równość maskarady czy popijawy, wraz z końcem owej zabawy ustająca...
Ubogi człowiek runął na kamienie, dysząc ciężko i rozgniatając łupinę od arbuza.
Strasznie wyglądał: wyleniały...
We wczesnych latach młodości na niczym jej nie zbywało; rodzina jej wskutek powikłania okoliczności straciła...
— Grosik na mleko! — powiedział, przekrzywiając na bok głowę.
Tak? Ładniem się zasypał! Przeszukałem kieszenie i...
Uciekłem w końcu w boczną ulicę, chcąc dotrzeć do Pilestraede i odebrać ołówek.
Wydano mi...
Na koniec około ósmej zobaczyłem poszukiwanego. Elegancki i wyświeżony kroczył ulicą, kierując się ku drzwiom...
Przeliczyłem ponownie swe mienie. Posiadałem złamany scyzoryk, pęczek kluczy, ale ani jednego öre. Nagle dobyłem...
Ale wielka, skrzypiąca opodal kataryna wprawiła mnie w nerwowy niepokój. Metaliczne tony wydzwaniały strzępy utworu...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).