Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
— Powiedziały mu o wszystkim! Śmierci bym się była prędzej spodziała niźli jego powrotu. Byłam u...
— Powiedziały mu o wszystkim! Śmierci bym się była prędzej spodziała niźli jego powrotu. Byłam u...
Ale w jakiejś minucie Tereska, przejrzawszy prawdę do dna, odepchnęła go od siebie i zakrzyczała...
— Mówcie, Bartłomieju, mówcie wszystko a prawdę.
— Prawdę?… Samą czystą kiej szkło prawdę rzeknę, rzetelnie powiem...
— To doprawdy potworne — powiedział w końcu — że ludzie za czyimiś plecami mówią o kimś coś...
— Myli się pan twierdząc, że każda praca jest cierpieniem. Wcale tak nie jest. Pomijam to...
— Że mówić prawdę jest dobrze, a kłamać — źle, tego ja, na przykład, który tu z...
Ustalenie, co jest prawdą i odróżnienie jej od pozorów, którymi łudzi nas rzeczywistość oraz bliźni — jest tak istotną kwestią być może dlatego, że jedną z głównych cech kondycji ludzkiej stanowi zagubienie w świecie (zagubienie wśród możliwych znaczeń i błądzenie po drogach, których celu nie jesteśmy pewni). Odwrotność prawdy stanowi kłamstwo jako świadomy akt (przede wszystkim słowny), ale też fałsz, będący często „niemą” kanwą rozmaitych działań. Wśród sposobów dotarcia do prawdy wskazywano poznanie rozumowe (to ścieżka filozofów) albo intuicję, czy też bezpośredni wgląd w istotę rzeczywistości na drodze mistycznej lub poprzez natchnienie. Ta ostatnia „metoda” miała być właściwa przede wszystkim poetom. W religiach monoteistycznych i kulturach na nich opartych rolę gwarantu, jak i źródła prawdy pełni Bóg.