 
      
    
    
  Bolesław Leśmian
Sen wiejski
Już czerwiec, skrząc się, biegnie moim sadem,
A w chacie mojej — noc lipcowa, głucha,
A...
 
      
    
    
   
      
    
    
   
      
    
    
   
      
    
    
   
      
    
    
   
      
    
    
   
      
    
    
   
      
    
    
  ![[Zwoływali się surmą na wrzawę-zabawę...]](/media/book/cover_clean/napoj-cienisty-zwolywali-sie-surma-na-wrzawe-zabawe_abZnR1K.jpg) 
      
    
    
  ![[Zwoływali się surmą na wrzawę-zabawę...]](/media/book/cover_clean/napoj-cienisty-zwolywali-sie-surma-na-wrzawe-zabawe_abZnR1K.jpg) 
      
    
    
  
Motywem tym zaznaczaliśmy fragmenty zawierające przemyślenia na temat czasu (np. jego upływu, najczęściej zbyt szybkiego — czasu ,,uciekającego"), jako podstawowego żywiołu, w którym zanurzona jest egzystencja ludzka z jednej strony, a życie przyrody z drugiej (niekiedy rozróżnienie to powoduje postrzeganie niejako dwóch czasów — ograniczonego czasu ludzkiego i wiecznego trwania natury).