Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 453 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Julien Offray de La Mettrie, Człowiek-maszyna

Pobieranie e-booka

Wybierz wersję dla siebie:

.pdf

Jeśli planujesz wydruk albo lekturę na urządzeniu mobilnym bez dodatkowych aplikacji.

.epub

Uniwersalny format e-booków, obsługiwany przez większość czytników sprzętowych i aplikacji na urządzenia mobilne.

.mobi

Natywny format dla czytnika Amazon Kindle.

W połowie XVIII wieku pewien zdolny i wszechstronnie wykształcony lekarz napisał bodajże pierwszy traktat prezentujący — z całą swobodą i naturalnością bez brwi groźnie zmarszczonej — światopogląd czysto materialistyczny, „darwinowski” sto lat przed Darwinem, otwierający drogę dla psychologii, szczególnie behawioralno-poznawczej, uznający godność zwierząt, jako równie zdolnych do odczuwania, rozumienia i odruchów moralnych, jak człowiek.

Któż o tym dziś pamięta?

Sam Voltaire był zgorszony brakiem politycznej poprawności autora „Człowieka-maszyny” w nieskrępowanym wyrażaniu swoich poglądów na temat „Istoty Najwyższej” I pewnie z ulgą przyjął wieść o przedwczesnej śmierci niewygodnego sąsiada na poletku filozoficznym. Inni oburzeni z satysfakcją podtrzymywali plotkę, że bezbożnik i hedonista zmarł przejadłszy się pasztatem truflowym, i pozwolili nad imieniem Juliana Offray'a de la Mettriego zapaść kurtynie milczenia na wieki.

Niniejszą publikacją uchylamy jej rąbek tej zakurzonej zasłony.

Ta książka jest dostępna dla tysięcy dzieciaków dzięki darowiznom od osób takich jak Ty!

Dorzuć się!

O autorze

Julien Offray de La Mettrie
il. Johanna Dorothea Sysang (1739 - 1791), domena publiczna

Julien Offray de La Mettrie

Ur.
Ur. 23 listopada (25 grudnia) 1709 w Saint-Malo we Francji
Zm.
Zm. 11 listopada 1751 w Berlinie w Prusach
Najważniejsze dzieła:
Człowiek-maszyna (1748), Historia naturalna duszy (1745), System Epikura (1750), Dyskurs o szczęściu (1748)

Lekarz i filozof francuski doby Oświecenia. Uczęszczał do koledżu w Caen, następnie na Sorbonę (Collège du Plessis) w Paryżu, pobierał nauki w zakresie teologii w szkołach jansenistycznych. W latach 1725-1728 studiował filozofię i nauki przyrodnicze w College d'Harcourt, będącym wówczas ośrodkiem myśli kartezjańskiej. Następnie zwrócił się ku studiom medycznym. Po pięciu latach, w 1733 r. wyjechał do Holandii, by w Lejdzie kontynuować studia pod okiem znanego lekarza Hermanna Boerhaave. Następnie przez jakiś czas prowadził praktykę lekarską w rodzinnym mieście, publikował prace z zakresu medycyny i tłumaczył dzieła swego mistrza, Boerhaave'a; w 1739 r. założył rodzinę i doczekał się dwójki dzieci.

W 1742 r. opuścił Saint-Malo, by zatrudnić się w Paryżu jako chirurg wojskowy przy Gwardii Francuskiej (w tej roli wziął udział w kilku bitwach podczas trwającej wówczas wojny o sukcesję austriacką). Wkrótce opublikował swoją pierwszą pracę filozoficzną pt. Historia naturalna duszy (Histoire naturelle de l'âme 1745), przedstawiającą całkowicie materialistyczne stanowisko. Skandal wywołany publikacją zmusił de La Metrie do porzucenia posady chirurga oraz udania się na emigrację do Lejdy, gdzie powstał kolejny traktat, podejmujący i rozwijający poprzednie wątki, Człowiek-maszyna (L'Homme machine, 1747). Tym razem został wydalony również z Niderlandów. W 1748 r. znalazł się pod opieką króla pruskiego Frederyka Wielkiego, który pozwolił mu kontynuować praktykę medyczną oraz mianował go swym nadwornym lektorem. Dzięki temu protektoratowi de la Mettrie mógł napisać Dyskurs o szczęściu (Discours sur le bonheur 1748), który uważał za dzieło swego życia. Głosił w nim wprost hedonistyczne i sensualistyczne wartości, zalecając jako jedynie istotne i cenne dążenie do nieskrępowanego czerpania przyjemności z życia. Nawet oświeceniowi luminarze poczuli się oburzeni.

De la Metrie zmarł nagle, w wieku 42 lat, doznawszy wylewu krwi do mózgu podczas przyjęcia na jego cześć wydanego przez francuskiego ambasadora w Prusach, markiza Tirconnela, któremu wcześniej swą sztuką lekarską uratował życie.