Dzisiaj aż 13,496 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach.
Dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia!

Szacowany czas do końca: -
Ignacy Krasicki, Satyry, Satyry, część pierwsza, Złość ukryta i jawna
Szczęśliwość filutów → ← Świat zepsuty

Spis treści

    1. Bogactwo: 1
    2. Bóg: 1
    3. Cnota: 1 2
    4. Fircyk: 1
    5. Grzeczność: 1
    6. Kłamstwo: 1
    7. Łzy: 1
    8. Maska: 1
    9. Mieszczanin: 1
    10. Obyczaje: 1 2 3
    11. Obywatel: 1
    12. Ojczyzna: 1
    13. Państwo: 1
    14. Pieniądz: 1 2 3
    15. Podstęp: 1
    16. Polak: 1
    17. Pozory: 1
    18. Pozycja społeczna: 1
    19. Przyjaźń: 1
    20. Religia: 1 2
    21. Szczęście: 1
    22. Szlachcic: 1 2 3
    23. Świętoszek: 1
    24. Upadek: 1 2
    25. Zdrada: 1

    Ignacy KrasickiSatyry, Część pierwszaZłość ukryta i jawna

    1
    FircykŁatwiej nie łgać poetom, ministrom nie zwodzić,
    Łatwiej głupiego przeprzeć[1], wodę z ogniem zgodzić
    Niż zrachować filuty[2]: ciżba, wojsko spore.
    Skąd zacząć? Spośród tłumu na hazard[3] wybiorę.
    5
    ZdradaWojciech jadem zaprawny, co go wewnątrz mieści,
    Zdradnie wita, pozdrawia, całuje i pieści,
    W oczy ściska, w bok patrzy, a gdy łudzi wdzięcznie,
    Cieszy się wewnątrz zdrajca, że oszukał zręcznie.
    Czyni źle, bo gust w samej upatruje złości.
    10
    Zdradza, byleby zdradził, a ten zysk chytrości
    Stawia mu z cudzych trosków wdzięczne widowiska.
    ŁzyNajmilszy jego napój łza, którą wyciska.
    Co słowo — sztuka zdradna, co krok — podstęp nowy;
    Zdrajca czynmi, gestami, milczeniem i słowy.
    15
    Na kogo tylko wspojźrzy, stawia zaraz sidła,
    A gdy się coraz wzmaga złość jego obrzydła,
    Jak pająk, co snuł z siebie, rozpostarłszy sieci,
    Czuwa wśród pasm zawiłych, rychło w nie kto wleci.
    Uśmiech jego nieprawy zmyka się[4] po twarzy,
    20
    W oczach skra zajadłości błyszczy się i żarzy:
    Spuszcza je na blask cnoty, a zjadle[5] pokorny,
    Sili się swej niecnocie kształt nadać pozorny[6].
    Próżna praca. MaskaSama się złość z czasem odkrywa.
    Spada maszka[7], a zdrajca, co pod nią przebywa,
    25
    Tym jeszcze wszeteczniejszy, im dłużej był tajny.
    Ten, co ma umysł zwrotny[8], a język przedajny,
    Idzie za nim Konstanty, szczęśliwy, że wygrał,
    A co w pierwszych początkach żartował i igrał,
    Czyniąc jak od niechcenia, gdy sztucznie[9] się czaił,
    30
    Tak kunszt zdradnych podstępów dowcipnie utaił,
    Iż ten, co oszukany, nie wie, jak wpadł w pęta;
    Wpadł jednak, a fortelnie sztuka przedsięwzięta
    Tego, co ją dokazał, uczyniła sławnym.
    A poczciwość? Ten przymiot służył czasom dawnym;
    35
    A kto wie, czy i służył? Każdy wiek miał łotrów,
    A co my teraz mamy i Pawłów, i Piotrów.
    Miał Rzym swoje Werresy[10], swoje Katyliny[11],
    Był ten czas, kiedy Kato[12], z poczciwych jedyny,
    Silił się przeciw zdrajcom sam i padł w odporze.
    40
    Cnota, UpadekNie w tak dzikim już teraz jest cnota humorze[13],
    Umie ona, gdy trzeba, zyskowi dogadzać:
    Grzeczność, Kłamstwo, PozoryCzłowiek grzeczno–poczciwy, kiedy kraść i zdradzać
    Nakaże okoliczność, zdradzi i okradnie,
    Ale zdradzi przystojnie[14] i zedrze przykładnie,
    45
    Ale wdzięcznie oszuka, kształtnie przysposobi,
    Ochrzci cnotą szkaradę i złość przyozdobi,
    A choć zraża sumnienie[15], niebo straszy gromem,
    Śmieje się, zdradza, kradnie — i jest galantomem[16].
    Więc poczciwych aż nadto. Bóg, Obyczaje, Pieniądz, Religia, ŚwiętoszekPaweł trzech mszów[17] słuchał,
    50
    Zmówił cztery różańce, na gromnice dmuchał,
    Wpisał się w wszystkie bractwa, dwie godziny klęczał,
    Krzywił się, szeptał, mrugał i wzdychał, i jęczał,
    A pieniądze dał w lichwę. Święte są pacierze,
    Zdatne bractwa[18], lecz temu, co daje, nie bierze.
    55
    Syp fundusze, a kradnij, Bóg ofiarą wzgardzi.
    Tacy byli, mniemaną pobożnością hardzi,
    Owi faryzeusze[19] i wyschli, i smutni,
    A w łakomstwie niesyci, w dumie absolutni,
    Mściwi, krnąbrni, łakomi, nieludzcy, oszczerce.
    60
    Próżne, Pawle, ofiary, gdzie skażone serce:
    Krzyw się, mrugaj, bij czołem, klęcz, szeptaj i dmuchaj,
    Zmów różańców bez liku, bez liku mszów słuchaj,
    Jeśliś zdrajca, obłudnik, darmo kunsztu[20] szukasz,
    Możesz ludzi omamić, Boga nie oszukasz.
    65
    Obyczaje, Religia, UpadekBrzydzi się niecnotliwym Jędrzej hipokrytą,
    A natychmiast zbyt szczery, nie już złością skrytą,
    Ale jawnym wzgorszeniem zaraża i truje[21],
    Pyszny mnóstwem szkarady, hańbą tryumfuje.
    Zrzucił szacowną cnoty i wstydu zaporę,
    70
    A widząc skutki jadu i łatwe, i spore,
    Stał się mistrzem bezbożnych. Ma uczniów bez liku.
    Leżą grzecznych[22] bluźnierców dzieła na stoliku;
    Gotowalniane mędrcy, tajemnic badacze,
    Przewodniki złudzonych, wieków poprawiacze[23],
    75
    Co w zuchwałych zapędach chcąc rzeczy dociekać,
    Śmieją prawdzie uwłoczyć i na jawność szczekać;
    Czcze światła, dymy znikłe[24]… Lecz z widoków sprośnych
    Zwróćmy oczy. Już nadto tych scen zbyt żałosnych.
    SzlachcicDumny Jan pokrewieństwem i Litwy, i Polski,
    80
    Że go uczcił Niesiecki[25], Paprocki, Okolski[26],
    Rozumie, iż za zmową ugodną i wspólną
    Wszystkim cierpieć należy, jemu szaleć wolno.
    Rozumie, iż gdy tytuł zaczyna od „jaśnie”[27],
    Przy tym blasku i rozum, i cnota przygaśnie;
    85
    Nadstawia się[28] i gardzi. Bogactwo, Pieniądz, Pozycja społecznaMikołaj bogaty,
    Choć go jaśnie wielmożne nie czczą antenaty,
    Śmieje się z oświeconych, co złotem nie świecą.
    To u niego zacności i szczęścia skarbnicą,
    To rozum, to nauka, w tym się wszystko mieści:
    90
    Szóstak[29] groszy dwanaście, a złoty trzydzieści.
    Jakże zebrał? Dość, że ma; czy ukradł, czy zdradził.
    Mieszczanin, SzlachcicMikołaj pan, choć filut, bo skarby zgromadził,
    Bo posiada po panach folwarki i włości;
    Jak zechce, przyjdzie i do jaśnie wielmożności.
    95
    Woli być mości panem, a z sum pożyczonych
    Brać lichwę od dłużników jaśnie oświeconych.
    Dumą wewnątrz nadęci, zbytkiem podupadli,
    Nie wstydzą się ci żebrać u tych, co je skradli[30];
    Oszukani, klną na dal, a łaszą się z bliska,
    100
    Śmieje się pan Mikołaj, a majętność zyska.
    Za jedną, która poszła, w rok idzie i druga,
    Aż ów lichwiarz pokorny, uniżony sługa,
    Większy pan niż jegomość, którego wielmożni[31];
    Tak lecą w zdradne sidła młodzi, nieostrożni.
    105
    Omamiony nieprawym polorem i gustem,
    Podstęp, Przyjaźń, SzlachcicPiotr, co zaczął być stratnym[32], jest teraz oszustem.
    Gdy nie ma wsi na zastaw, dopieroż pieniędzy,
    Chcąc uniknąć i głodu, i zimna, i nędzy,
    Istotną dolegliwość gdy, jak może, tai,
    110
    Wiąże się z towarzyszmi, podchlebia i rai,
    Czatuje, jak by ze wsi domatora dostać,
    A uprzejmego biorąc przyjaciela postać,
    Zaczyna rządy w domu, częstuje i sprasza,
    Dobry gust gospodarza wielbi i ogłasza,
    115
    W spółce jest do wszystkiego, choć pieniędzy nie ma,
    I poty w więzach tego, co usidlił, trzyma,
    Aż go sobie we wszystkim uczyni podobnym.
    Więc ten, co niegdyś oczy pasł gustem ozdobnym[33],
    Wraca do domu zdarty, smutny, po kryjomu,
    120
    Albo i nie powraca nie miawszy już domu.
    Próżno więc, jak to mówią, po szkodzie korzysta[34].
    Franciszek, przedtem pieniacz[35], teraz alchimista,
    Dmucha coraz na węgle, przy piecyku siedzi,
    Zagęszcza i rozwilża, przerzadza i cedzi.
    125
    Pełne proszków chimicznych szafy i stoliki,
    Wszędzie torty, retorty, banie, alembiki[36].
    Już postrzegł w ogniu gwiazdę, a kto gwiazdę zoczy[37]
    Albo głowę Meduzy[38], albo ogon smoczy,
    Już ten wygrał. Winszuję, ale nie zazdroszczę.
    130
    To mniejsza, że Franciszek o złoto się troszcze;
    Niech dmucha, a nie kradnie. Choćby złoto zrobił,
    Swoje stracił, na swoim niechby i zarobił.
    Pieniądz, Szczęście, CnotaNie złoto szczęście czyni, o bracia, nie złoto!
    Grunt wszystkiego poczciwość, pobożność i z cnotą.
    135
    Obyczaje, Obywatel, Ojczyzna, Państwo, PolakPadnie taka budowla, gdzie grunt nie jest stały.
    Chcemy nasz stan, stan kraju, ustanowić trwały,
    Odmieńmy obyczaje, a jąwszy się[39] pracy,
    Niech będą dobrzy, będą szczęśliwi Polacy.

    Przypisy

    [1]

    przeprzeć — przekonać. [przypis edytorski]

    [2]

    filuty — mianem filutów określa Krasicki charakterystycznych dla powstającego wówczas w Polsce życia wielkomiejskiego, wszelkiego rodzaju frantów, szulerów, lichwiarzy. Do tej samej grupy obyczajowej zalicza (mimo że nie posługuje się tym wyrazem) „fircyków”, modnych lekkoduchów, wytwór kosmopolitycznej kultury salonowej. Fircyka zwalczała satyra i komedia obyczajowa (np. Franciszek Zabłocki, Fircyk w zalotach, 1781). Zasadnicze cechy fircyka pokazuje Naruszewicz w szkicu satyrycznym Fircyk: Fircyk grzeczny kawaler — każdy mi powiada. / Znam go. Je smaczno, pije dobrze, wiele gada. / A na czymże ta grzeczność fircyka zależy? / Czy że mu dziwnym kształtem fryzura się jeży? / Czy że jaki wygwiżdże włoski kancik kusy? / Czy że wonnymi cały pachnie spirytusy? / Na piatach się wykręca, lata jak sparzony / Udając Arlekina z lisimi ogony? / Czy że się rozwaliwszy grądal na kanapie / W przytomności zacniejszych jako wielbłąd sapie? / Czy że swą przed zwierciadłem piękność rozpościera? / Cukrowe kartki pisze i sam je odbiera? / Czy że się coraz w modne suknie stroi ładnie? / Gładko tnie w maryjasza, gładzej karty kradnie? / Bluzga, co ślina niesie, nie ma w gębie tamy, / Gorsząc młodzież niewinną i uczciwe damy? / Czy że z wielkim rękawem, z buczną miną chodzi, / Przymawia i przeprasza, łże i ludzi zwodzi? / Bierze wszystko na kredyt, a gdy mu dopiecze / Pan dłużnik, incognito z miasta gdzieś uciecze? / Czy że się sam powozi lub gdy zima stanie, / Trzaska biczem misternie usiadłszy za sanie? / Och, kiedyż fircyk grzecznym kawalerem takiem, / Któż będzie sowiźrzałem, głupcem i pustakiem? / Zabawy Przyjemne i Pożyteczne, 1771, t. III, cz. I, s. 175–176). [przypis redakcyjny]

    [3]

    na hazard — na ślepo, na chybił trafił. [przypis redakcyjny]

    [4]

    zmykać się — pełzać, ślizgać się. [przypis redakcyjny]

    [5]

    zjadle — jadowicie, zabójczo. [przypis redakcyjny]

    [6]

    pozorny — wspaniały, świetny. [przypis redakcyjny]

    [7]

    maszka — maska; por. maszkaron. [przypis redakcyjny]

    [8]

    zwrotny — przewrotny. [przypis redakcyjny]

    [9]

    sztucznie — przebiegle, chytrze. [przypis redakcyjny]

    [10]

    Werres — Gaius Verres (ok. 119—ok. 43 p. n. e.) jako wysoki urzędnik w Rzymie i prowincjach rzymskich zasłynął z nadużyć i gwałtów; „[…] przeciw niemu o zdzierstwa stawał Cicero imieniem miast i obywatelów Sycylii, oracje, które miał, powszechnym nazwiskiem mianują się Verrinae”. (Zbiór potrzebn. wiad.) [przypis redakcyjny]

    [11]

    Katylina — Lucius Sergius Catilina (ok. 10–62 p. n. e.) — zrujnowany arystokrata rzymski, organizator spisku przeciw republice, odkrytego i udaremnionego przez Cicerona. Dla Krasickiego był Katylina typem politycznego warchoła. [przypis redakcyjny]

    [12]

    Kato — Marcus Portius Cato, zwany Młodszym (95–46 p. n. e.), nieprzejednany obrońca ginącego ustroju republikańskiego. Kato zwalczał dyktaturę Juliusza Cezara, a nie chcąc mu ulec odebrał sobie życie. [przypis redakcyjny]

    [13]

    Nie w tak dzikim… jest cnota humorze — cnota nie jest już tak bezkompromisowa. [przypis redakcyjny]

    [14]

    przystojnie — przyzwoicie, porządnie. [przypis redakcyjny]

    [15]

    zraża sumnienie — sumienie go odstręcza. [przypis redakcyjny]

    [16]

    galantom (z franc. galant homme) — człowiek przyzwoity, bez zarzutu, w salonowym, dworskim rozumieniu tych wyrazów. [przypis redakcyjny]

    [17]

    mszów — mszy. [przypis edytorski]

    [18]

    bractwa — stowarzyszenia religijno–dobroczynne, które rozmnożyły się niepomiernie u schyłku XVII w., stając się ośrodkami dziwacznej, obłudnej dewocji. [przypis redakcyjny]

    [19]

    faryzeusze — polityczno–religijne konserwatywne stronnictwo żydowskie w Palestynie, odznaczające się formalistycznym stosunkiem do starych praw i obyczajów religijnych, a w wyniku tego fałszywą, uprawianą na pokaz pobożnością. Wbrew utartemu zwyczajowo przekonaniu, znajdującemu odzwierciedlenie i u Krasickiego, że byli przeciwnikami Jezusa i jego uczniów, wielu faryzeuszy znalazło się wśród chrześcijan (m.in. św. Paweł). [przypis redakcyjny]

    [20]

    kunszt — podstęp, fortel. [przypis redakcyjny]

    [21]

    jawnym wzgorszeniem zaraża i truje — jako przeciwstawienie obłudnego świętoszka pokazuje tu Krasicki młodego franta, pozbawionego wszelkich norm etycznych, szermującego nadto hasłami antyreligijnymi. [przypis redakcyjny]

    [22]

    grzeczny — wytworny. [przypis redakcyjny]

    [23]

    grzeczni bluźniercy, gotowalniani mędrcy, wieków poprawiacze — rekrutują się z pilnych czytelników rozwiązłych romansów, o których Krasicki tak pisze: „Za ostatni rodzaj romansów kłaść należy te, które się obyczajności istotnie sprzeciwiają, a którymi na nieszczęście zarzuceni jesteśmy. Apulejusz i Petroniusz pierwsze trzymają miejsce w tych pismach co do czasu. W nieuczciwości i niewstydzie teraźniejszy wiek trzyma pierwszeństwo; zraża się pióro na określenie i obwieszczenie dzieł takowych, gdzie z jawnym bluźnierstwem mieści się bezczelna rozwiązłość. Z tego to czytelnictwa płeć nawet, którą niegdyś wstydliwą zwano, nauczyła się nie rumienić. Brakuje na polorze modnym mędrcom, gdy ksiąg takowych nie są wiadomi, a przynajmniej gdy ich w zbiorze bibliotek swoich nie mieszczą; już i po gotowalniach ukazywać się zaczynają, a z tego czytelnictwa jakowy pożytek, każdy z tego, co widzi i słyszy, domyśleć się może”. (I. Krasicki, Dzieła prozą, t. VI, s. 392. Artykuł: Romanse w cyklu Uwagi). [przypis redakcyjny]

    [24]

    znikłe — przemijające, znikome. [przypis redakcyjny]

    [25]

    Niesiecki Kasper — jezuita, autor herbarza polskiego (wyd. 1728–1743), o którym Krasicki pisze: „Dzieło to ze wszech miar szacowne, erudycją niezmierną i pracę nadzwyczajną w autorze obwieszcza. Pisać albowiem jednemu dzieło, zgromadzenia całego usilności potrzebujące, dowieść je do stopnia takowego, iż osobliwie co do krytyki, prym innym księgom tymi czasy wydanym bierze, rzecz jest podziwienia, a przeto słusznego uwielbienia godna”. (Zbiór potrzebn. wiad.). Krasicki uzupełniał dzieło Niesieckiego. [przypis redakcyjny]

    [26]

    Bartosz Paprocki, Szymon Okolski — autorzy herbarzy polskich w XVI i XVII w. [przypis redakcyjny]

    [27]

    tytuł zaczyna od „jaśnie” — w dawnej Polsce każdy urząd, choćby nominalny, dawał prawo do tytułu „jaśnie wielmożny”. [przypis redakcyjny]

    [28]

    nadstawia się — pyszni się, wywyższa. [przypis redakcyjny]

    [29]

    Szóstak — srebrna moneta wartości 6 groszy miedzianych; złoty liczył 4 grosze srebrne, a 30 miedzianych. [przypis redakcyjny]

    [30]

    je skradli — okradli ich. [przypis redakcyjny]

    [31]

    wielmożnić — tytułować „jaśnie wielmożnym”. [przypis redakcyjny]

    [32]

    stratny — utracjusz, marnotrawca. [przypis redakcyjny]

    [33]

    gustem ozdobnym — przedmiotami wytwornymi i dekoracyjnymi. [przypis redakcyjny]

    [34]

    po szkodzie korzysta — domyślnie: z doświadczenia. [przypis redakcyjny]

    [35]

    pieniacz — zaciekły procesowicz. Powszechne zjawisko pieniactwa poddawał Krasicki wielokrotnie literackiemu opracowaniu (np. Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki, komedia Pieniacz). W Uwagach powiedział krótko, że jest to jedna z groźniejszych przywar, wynikająca z nadmiaru ambicji, a przynosząca wielkie straty pieniaczowi; alchimista — uprawiający alchemię, o której czytamy w Zbiorze potrzebn. wiad.: „Zawisł ten kunszt 1–mo na jak najdoskonalszym oczyszczeniu i przyprawieniu kruszców; 2–do na sposobie przeistoczenia onych; 3–tio na wydystylowaniu esencji i spirytusów kruszcowych i zielnych. Że ten kunszt będąc zapalonej imaginacji płodem, omamieniu najbardziej podlega […], że wielu zwiódł, doświadczenie nauczyło; że do tego czasu znajdują się tacy, którzy w kamień filozofski i inne podobne matactwa wierzą, rzecz równie podziwienia i politowania godna”. W drugiej połowie XVIII w. znanym alchemikiem w Polsce był August Fryderyk Moszyński; głośnym echem odbił się również pobyt w Warszawie słynnego alchemika i szarlatana, Włocha Cagliostro, który w ciągu niespełna dwóch miesięcy wyłudził od ciekawych za swoje praktyki magiczne wielkie sumy i uciekł. [przypis redakcyjny]

    [36]

    torty, retorty, banie, alembiki — naczynia ze szkła lub metalu służące do doświadczeń chemicznych. [przypis redakcyjny]

    [37]

    Już postrzegł w ogniu gwiazdę — alchemicy przypisywali gwiazdom wpływ na przekształcanie metali nieszlachetnych w złoto. Dalej Krasicki kpi z maniackich praktyk i przywidzeń alchemików. [przypis redakcyjny]

    [38]

    Meduza — mitologiczny potwór z wężami zamiast włosów, którego spojrzenie zamieniało ludzi i zwierzęta w kamienie. [przypis redakcyjny]

    [39]

    jąwszy się — od: jąć się czegoś, zabrać się za, wziąć do czegoś (tu: do pracy). [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca