Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Szacowany czas do końca: -
Jacob i Wilhelm Grimm, Trzej bracia

Spis treści

    1. Brat: 1
    2. Deszcz: 1
    3. Dom: 1
    4. Koń: 1
    5. Miłość: 1
    6. Syn: 1

    Jacob i Wilhelm GrimmTrzej braciatłum. Bolesław Londyński

    1

    Syn, DomBył raz człowiek, który miał trzech synów, a za całe mienie[1] jeden dom, w którym mieszkał.

    2

    Każdy z synów chętnie by objął ten dom po jego śmierci, ale ojciec zarówno[2] kochał jednego, jak i drugiego.

    3

    Sam nie wiedział, jak miał zrobić, ażeby żadnego nie skrzywdzić. Sprzedawać domu nie chciał, gdyż dom ten był jeszcze własnością jego przodków. Prawda, że mógłby był w ten sposób jednakowo synów obdzielić, ale przyszła mu inna myśl do głowy i rzecze[3]:

    4

    — Idźcie w świat i zmierzcie się; niech każdy z was nauczy się jakiego rzemiosła, a gdy wrócicie, to ten, który wykaże najlepszy rezultat swej pracy, dom po mnie obejmie.

    5

    Synowie zgodzili się na to; starszy obrał sobie zawód kowala, średni golibrody[4], a najmłodszy fechmistrza, czyli szermierza.

    6

    Następnie oznaczyli czas, w którym mają się zejść z powrotem i puścili się w drogę.

    7

    Zdarzyło się tak, że każdy z nich dostał się do zdolnego majstra i mógł się dobrze w zawodzie swym wydoskonalić. Kowal musiał podkuwać konie króla i myślał sobie: „No, nic ci nie brakuje, będziesz miał dom”!

    8

    Golibroda oskrobywał zarost samym wybrednym panom i także twierdził, że dom będzie jego własnością.

    9

    Fechmistrz otrzymał niejedno cięcie, ale zaciskał zęby i wcale się nie zrażał, myśląc sobie:

    10

    „Jeżeli cię byle cięcie zrazi, to domu nigdy nie dostaniesz”.

    11

    BratSkoro więc termin oznaczony minął, bracia zeszli się znowu u ojca. Nie wiedzieli jednak, kiedy znajdą odpowiednią okazję do wykazania swoich talentów, siedzieli przeto razem i radzili.

    12

    Gdy tak siedzą, nagle tuż obok leci zając przez pole.

    13

    — Ach! — zawołał golibroda — ten się zjawia jak na zawołanie.

    14

    Wziął kubek, mydło i rozbijał pianę dopóty, dopóki zając nie nadbiegł. Wtedy namydlił go w pełnym biegu i wygolił mu bródkę, nie zaciąwszy go ani razu.

    15

    — To mi się podoba! — rzekł ojciec. Jeżeli tamci nie popiszą się lepiej, dom będzie twoim.

    16

    Niedługo trwało, aż tu w pełnym galopie jedzie jakiś pan powozem.

    17

    Koń— No, teraz ojciec zobaczy, co ja umiem — zawołał kowal. Skoczył za powozem, oderwał koniowi, pędzącemu galopem, wszystkie cztery podkowy i w pełnym biegu przybił mu cztery nowe.

    18

    — Ależ z ciebie zuch! — rzekł ojciec — wykonywasz swoje rzemiosło tak dobrze, jak twój brat swoje i doprawdy nie wiem, któremu z was dom oddać.

    19

    Na to ozwał się trzeci:

    20

    — Ojcze, pozwól i mnie się popisać!

    21

    DeszczA że właśnie deszcz zaczął padać, fechmistrz obnażył swoją szpadę i krzyżową sztuką jął[5] nią manewrować nad swoją głową tak, że ani jedna kropla nań nie spadła, gdy zaś deszcz się powiększył i stał się wreszcie tak ulewnym, jak gdyby ktoś na niebie ceber[6] opróżniał, jął machać szpadą coraz mocniej i pozostał najzupełniej suchym, jak gdyby siedział pod dachem.

    22

    Gdy ojciec to zobaczył, zdziwił się i rzekł:

    23

    — Tyś się najlepiej wykształcił i dom należy do ciebie!

    24

    MiłośćTamci obaj przystali na to, boć tak było poprzednio umówione, ale, że wszyscy trzej kochali się bardzo z sobą, zostali więc przeto razem, a każdy prowadził swoje rzemiosło.

    25

    Że zaś byli majstrami co się zowie, przeto zarabiali dużo pieniędzy.

    26

    I tak w zadowoleniu obopólnym dożyli późnej starości, a gdy jeden zachorował i umarł, to dwaj pozostali tak się tym zmartwili, że także pochorowali się wkrótce i pomarli.

    27

    A ponieważ wszyscy trzej byli tak zręczni i tak się wzajem kochali, pochowano przeto razem we wspólnym grobie.

    Przypisy

    [1]

    mienie — majątek, dobytek. [przypis edytorski]

    [2]

    zarówno — tu: tak samo. [przypis edytorski]

    [3]

    rzecze — mówi. [przypis edytorski]

    [4]

    golibroda (przestarz.) — fryzjer. [przypis edytorski]

    [5]

    jąć (daw.) — zacząć. [przypis edytorski]

    [6]

    ceber — duże drewniane wiadro. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca