Adam WiedemannSamczykWiersz interwencyjny
1
znowu jest wojna znowu są wiersze o wojnie i nawet
śni mi się wojna więc prawie już wiem jak to jest
zginęły mi nożyczki ten cholera miłosz
otwierał wczoraj wino zawsze tak jest wystarczy
5moment mojej nieuwagi i teraz nie ma ich w żadnym
z pięciu czy sześciu miejsc gdzie zazwyczaj leżały
zapalam papierosa robię tyle rakotwórczych rzeczy
chłopcy śpiewają
dona nobis pacem[1] za chwilę
zacznę chyba zaciekle obgryzać paznokcie
Kraków, 26 listopada 1994