
E. T. A. Hoffmann
Narożne okno
Zgodziły się wreszcie na cenę. Kiedy jednak biedaczka wyjęła z supełka chustki do nosa ubogą...
Zgodziły się wreszcie na cenę. Kiedy jednak biedaczka wyjęła z supełka chustki do nosa ubogą...
Ślepy landwerzysta w każdy dzień targowy dostarcza mi całego skarbu spostrzeżeń. Możesz, drogi kuzynie, zauważyć...
Nie, królu! To się nigdy nie stanie! Bo choć bogaty jest mój śpiew, to ciało...
Żydzi i Polacy są tu sobie jakoś bliżsi niż gdziekolwiek w Warszawie. Ciężka bieda jednakowo...
— Przede wszystkim trzeba jeść, słyszysz? A reszta — to wszystko głupstwo; to dobre dla bogatych, nie...
Znajduje się przed małym, nędznym domkiem, z krzywym, słomianym dachem. Stoi przez chwilę niezdecydowany, potem...
A ona zbliża się do niego i klęka przed nim.
— Więc znów nic — mówi głosem...
Teraz zwalnia kroku. Zbliża się do dzielnicy leżącej już właściwie poza miastem — dzielnicy najbiedniejszej.
Tu...
Są w życiu dwa królestwa: jedno, królestwo rozrywek, salonów i pięknych strojów. I tu są...
Ojzer Płocki deklamował na zabawie własne swoje wiersze.
Dziwnym się chłopcom zdawało, że można wiersze...
Użycie jest tu dość oczywiste: mianowicie przy znamiennych opisach i przedstawieniach biedy, ale też ludzi biednych oraz dla wskazania ogólniejszych refleksji na temat tego, czym jest bieda i w jaki sposób kształtuje los i kondycję ludzką (np. w przypadku franciszkańskiego ideału życia świętego ubóstwo jest czynnikiem pożądanym).