Gusta Dawidsohn-Draengerowa
Pamiętnik Justyny
Wraz z powrotem Marka ze Lwowa rozpoczęło się intensywne przygotowanie do pracy. Praca to znaczyło...
Wraz z powrotem Marka ze Lwowa rozpoczęło się intensywne przygotowanie do pracy. Praca to znaczyło...
Złożył laskę i kapelusz u stóp panny i rzucił się w stronę pożaru. Aby się...
Obcy ujął za walizkę, przełożył nogę przez okno i chciał wyjść. Finek chwycił go z...
U progu XIX wieku ukazała się w polskim języku po raz pierwszy książka, która...
Za ucieczkę więźnia (oczywiście za udaną) rozstrzeliwano 10 osób z bloku, w kompanii karnej — 20...
Łódź, ponad wszelką możliwość obciążona, przy nagłym uderzeniu fali przechyliła się nieznośnie i nabrawszy wody...
Katalończyk, największy z nich wszystkich, którego śmierć była najdotkliwsza ze strat, poniesionych przez rewolucję: Durutti...
— A czemu nie dostajesz karty żywnościowej?
— Bo nie jestem meldowany — oświadcza z dumą.
— To zamelduj...
Teraz myślę tylko o ostatnich dniach getta, o ostatnich przejściach. Przed sobą mam ciągle dantejskie...