
Bolesław Leśmian
Ali-baba i czterdziestu zbójców
— Teraz chcę pokazać naszemu gościowi inny taniec z mieczem, daleko ładniejszy od pierwszego.
— Dobrze! — zawołał...
— Teraz chcę pokazać naszemu gościowi inny taniec z mieczem, daleko ładniejszy od pierwszego.
— Dobrze! — zawołał...
— Nie płacz, siostro moja, i nie ucz się płakać! — odrzekł Bachman wesoło. — Nie boję się...
Szło teraz o to, kto dostanie rewolwer, a kto pistolet; kłótnia na ten temat trwała...
Wracając do salonu, zatrzymała się przed fuzjami pułkownika, które myśliwcy złożyli w kącie.
— Ładna broń...
Ujrzała dość długi sztylet, oryginalnie oprawny w perłową masę i srebro; wykonanie było bardzo staranne...
Kolomba zaś, aby zażegnać niebezpieczeństwo, na jakie naraża darowanie przyjaciołom tnącej lub kłującej broni, zażądała...
— Zwyrodniałe, bezzębne, dzikie zwierzęta, którym odebrano siłę i oręż — powiedział Charousek powolnie i spojrzał się...