Charlotte Brontë
Dziwne losy Jane Eyre
Jeszcze raz zdjęłam z szyi chusteczkę, jeszcze raz pomyślałam o bocheneczkach chleba w sklepiku… Powróciłam...
Jeszcze raz zdjęłam z szyi chusteczkę, jeszcze raz pomyślałam o bocheneczkach chleba w sklepiku… Powróciłam...
Ale syn wszedł w głąb lasu, spożył swój chleb, był bardzo wesół i rozglądał się...
— Tak — odparł pies — mięsa mam dosyć, ale chleba nie dostałem jeszcze.
— Możesz mieć i chleb...
Mięsa końskiego udzielano nam po trzysta gram na cztery osoby i na dni trzy. Tak...
Rozsądek — to jest kawałek owego powszedniego chleba, o który w pacierzu matki was prosić uczyły...
Włączyliśmy do naszej listy motyw chleba jako pożywienia posiadającego szczególną wartość symboliczną (w chrześcijaństwie chleb używany w liturgii to ciało Boga, natomiast w Modlitwie Pańskiej ,,Ojcze nasz..." to znak łaski bożej). W wymiarze bardziej ogólnym chleb jest synonimem podstawowych, niezbędnych człowiekowi do życia środków.