Bruno Jasieński
Palę Paryż
Dnie za dniami zmieniają się nieprzerwanie, inne jakieś, dłuższe, wykreślone jakimś osobliwym pomiarem odrębnego regulaminu...
Dnie za dniami zmieniają się nieprzerwanie, inne jakieś, dłuższe, wykreślone jakimś osobliwym pomiarem odrębnego regulaminu...
Nadawszy do New Yorku testament, mister Dawid Lingslay po raz pierwszy uświadomił sobie treść oklepanego...
O, nędzny domku! Ty, który już tyle razy na przemian byłeś świadkiem i cnót wielkich...
Są bowiem chwile w życiu ludzkim, których, lubo nie dają ani wielkich rozkoszy, ani szczęścia...
Upłynęło dwa lata albo raczej przewlokły się one ciężkimi kroki, wydając jakby wiekami dwoma. Nic...
Otworzywszy drzwi spostrzegłem, że w pokoju był zmrok. Czyż nie promieniał jasny dzień, gdy przed...
Wstrząśnięty odłożyłem rylec. Nie do pojęcia, co wdarło się w tym krótkim urywku czasu w...
Ośm ponurych, strasznych dni czekać mam jeszcze na śmierć! Był to dla mnie okres czasu...
Na pytanie, jaką dziś mamy datę — — słońce tak żarzyło, jak w połowie lata, a zmęczone...
Biedaczysko — pomyślałem — nie przeczuwa, co to go czeka pod śledztwem.
Chciałem go z wolna przygotować...
Motywem tym zaznaczaliśmy fragmenty zawierające przemyślenia na temat czasu (np. jego upływu, najczęściej zbyt szybkiego — czasu ,,uciekającego"), jako podstawowego żywiołu, w którym zanurzona jest egzystencja ludzka z jednej strony, a życie przyrody z drugiej (niekiedy rozróżnienie to powoduje postrzeganie niejako dwóch czasów — ograniczonego czasu ludzkiego i wiecznego trwania natury).