 
      
    
    
  James Oliver Curwood
Złote sidła
— Powiedziałem jej, że Bram przyniósł jej w prezencie kawał nieświeżego mięsa. Lepiej jej nie mówić...
 
      
    
    
  — Powiedziałem jej, że Bram przyniósł jej w prezencie kawał nieświeżego mięsa. Lepiej jej nie mówić...
 
      
    
    
  W takim razie mówi się — trudno. Rozpakowali węzełki i pokazali, co sobie kupili na odpuście...
 
      
    
    
  — Od osoby godnej zaufania dowiedziałyśmy się, że kochanemu kuzynowi jest bardzo ciężko. Źli ludzie nastają...
 
      
    
    
  Panie Jerzy! Ja wiem, że idzie o pieniądze! — wykrzyknęła Ewcia niemal z rozpaczą.
— Przypuśćmy. No...
 
      
    
    
  Malarz odwinął obrazek i powiedział głucho:
— W takim razie proszę to wprawić zamiast szyby!
Panienka...
 
      
    
    
  — Ewcia — wyjaśniał zdyszanym głosem pan Szymbart — wiedziała, że my nie możemy opłacić sanatorium. I wtedy...
 
      
    
    
  — Dziękuję wam za prezenty — ciągnął wuj — ale mam tutaj jeden znacznie cenniejszy — i pokazał nam...
 
      
    
    
  Studnia, do której doszliśmy, była niepodobna do studni saharyjskich. Studnie saharyjskie to zwykłe dziury wywiercone...