Ksawery Pruszyński
W czerwonej Hiszpanii
Motorem, który pchnął całe pokolenie Róży do „Tercia”, do klasztoru, do domu publicznego, do milicji...
Motorem, który pchnął całe pokolenie Róży do „Tercia”, do klasztoru, do domu publicznego, do milicji...
Otóż są okolice, gdzie panuje ów dziwny obyczaj, urządzenie. Polega to na tym, że co...
Wsypała Handzia mączki w białe szmatke, obciągnęła, główke nitko obowiązała, ośliniła, żeb przesiąkło, posmoktała dla...
Dzieci powyskakiwali z łożka, wiedzo, że w kubku mączka jest, stojo pod matko bose, w...
Ale na dwie trzy chwilki: Ziutek, najstarszy zaras pod kołyske wlazszy ciszkiem, wyrywa małej soske...
Mała soske wypluła i znowuś rozbeczała sie, ale tak zajadle, że aż gęba jej sie...
A tu Handzia z chaty wylatuje: ręce załamane, włosy potargane i beczy, beczy, a coż...
Ty nie wiszcz, pocieszajo tato, wszystkie umrzem. A może Pambóg zawczasu nad nio ulitował sie...
W samej rzeczy, straszno z śmiercio w jednej chacie być, choć ta nieboszczka maleńka jeszcze...
Na drodze Dunaja spotykam, dokądś szli za interesem. Zatrzymujo sie. Co, umarło? i po skrzynce...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.