Tadeusz Borowski
Pożegnanie z Marią
— Jakże się pani przedostała do nas? — zapytałem, aby podtrzymać rozmowę.
Drzwi kantoru trzasnęły. Klient zatupotał...
— Jakże się pani przedostała do nas? — zapytałem, aby podtrzymać rozmowę.
Drzwi kantoru trzasnęły. Klient zatupotał...
Oto idzie szybko kobieta, śpieszy się nieznacznie, ale gorączkowo. Małe, kilkuletnie dziecko o zarumienionej, pyzatej...
Zatrzymali się na ścieżce i spojrzeli po sobie przymrużonymi oczyma. Uśmiechnęli się jeden do drugiego...
Pewnego dnia spotkałem go na ścieżce wijącej się po wzgórzu Talford. Powiedział mi, że „kobiety...
— Duchu — odezwał się Scrooge ze współczuciem, którego nigdy dotychczas nie doznawał — powiedz mi, czy Mały...
Muzyka jednak nie zajęła całego wieczoru. Mając już jej dosyć, rozpoczęli zabawę w fanty. Bo...
Chodzi tylko o to, czy ma pani wygląd i zachowanie damy. Jeżeli nie, to nie...
Czasem myślałam, że smuci ją usposobienie jej synka, bo nie zdarzyło mi się jeszcze spotkać...
W tej samej niemal chwili wypadł z bocznej ścieżki i stanął na stopniach tarasu szczupły...
Kiedy Dawidek skończył pięć lat, przyszedł po niego belfer Szlama, ażeby zgodnie z tradycją zabrać...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.