
Janusz Korczak
Senat szaleńców; Proza poetycka; Utwory radiowe
A oni: „On zaczyna, mam się dać, on pierwszy”. — Pytam się: ile bójek tygodniowo? — Nie...
A oni: „On zaczyna, mam się dać, on pierwszy”. — Pytam się: ile bójek tygodniowo? — Nie...
— Wolę Żyda. Tak. Będę to głośno mówił. Niech wiedzą. Żyd zarobi, ale i mnie da...
Ona tu będzie, ta mała: od ziemi nie odrosła, a z pretensją do mnie — ba...
Zwalnianie z obozu należy zasadniczo do zjawisk rzadkich. Właściwie najczęściej zwalnia protekcja, a potem łapówka...
Dyrektor fabryki „Szpilka” Bronisław Baczyński był zupełnie przeciętnym dyrektorem zakładu przemysłowego. Podług ustalonej w tym...
Od kiedy średni stan wziął przewagę i nazwał się osiemnastym wiekiem, można było przewidywać, że...
Rozpadła się budowa ucisku i dumy — kto z niej choć kamyczek podniesie, temu...
A owo słońce było jakby ze złota i ze sztucznych płomieni — a wystawa była z...
A gdy zbliżał się do wystawy, twarz jego ponad głowami innych ludzi zdała się pryskać...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).