Karel Čapek
R. U. R.
Był strasznym materialistą i to go motywowało. Pragnął przede wszystkim dostarczyć dowód, że żaden Bóg...
Był strasznym materialistą i to go motywowało. Pragnął przede wszystkim dostarczyć dowód, że żaden Bóg...
Och, myślę, że… gdyby okazać im odrobinę miłości —
To niemożliwe, panno Glory. Nie ma...
O, niebiosa, panienko, to znaczy, że spadły ceny zatrudnienia! Przecież robot, nawet z karmą, kosztuje...
Dlaczego przestały się rodzić dzieci?
— Nie wiemy tego, pani Heleno.
Niechże mi...
A wiecie, chłopcy, co wywołało ten cały kociokwik?
No co?
Ilość. Narobiliśmy za...
Wariat, panie Profesorze, to symulant. — Komu się bardzo nie udały spekulacje życiowe, może skoczyć do...
Żyłeś nad stan, za wiele wydawałeś pieniędzy, wpadłeś, zawikłałeś się w długi, a teraz napastują...
A oni: „On zaczyna, mam się dać, on pierwszy”. — Pytam się: ile bójek tygodniowo? — Nie...
— Wolę Żyda. Tak. Będę to głośno mówił. Niech wiedzą. Żyd zarobi, ale i mnie da...
Ona tu będzie, ta mała: od ziemi nie odrosła, a z pretensją do mnie — ba...
Często w literaturze pojawiają się sytuacje, które ilustrują wymianę jakichś usług — jednak nie zawsze mają one charakter materialny i merkantylny. Warto prześledzić pod tym kątem choćby Chłopów Reymonta (zob. też: handel).