
Platon
Protagoras
— A żywi się dusza czym, Sokratesie?
— Naukami przecież — powiedziałem. — I oby tylko, przyjacielu, sofista nas...
— A żywi się dusza czym, Sokratesie?
— Naukami przecież — powiedziałem. — I oby tylko, przyjacielu, sofista nas...
Przytomniejąc, doznałem niemocy — o, niewymownej niemocy i znużenia jak na skutek długiego głodu. Nawet wobec...
Od kilku godzin bezpośrednie pobliże wzniesienia, na którym leżałem, roiło się po prostu od szczurów...
Przyszedłszy do siebie, uczułem się niewymownie wyczerpany i osłabiony jak gdyby po przewlekłym niedomaganiu. Jednak...
Od wielu już godzin bezpośrednie pobliże niskiego tapczana, na którym leżałem, roiło się po prostu...
Kto zostawał w fabryce na obiad, kupował sobie za kilka grajcarów kiełbasy lub resztek sera...
Prawdziwie po królewsku cieszyłam się wspaniałym niedzielnym obiadem. Kupowałyśmy mięsa za dwadzieścia grajcarów i gotowałam...
Zapewniłem piękne podróżniczki, że z mojej strony nie mają się czego obawiać i zacząłem się...
Zauważyliśmy, że opisy rozmaitych posiłków (od tych codziennych do wystawnych i okolicznościowych) i opisy samego spożywanego jedzenia są dość częste w opracowywanych tekstach. Znajdziemy je i w Chłopach Reymonta, i w Panu Tadeuszu Mickiewicza. Same w sobie zdradzają niekiedy obyczaje epoki, zawierają przy tym nierzadko opisy zachowań przy stole (zob. też uczta).