
Gabriela Zapolska
Panna Maliczewska
Ta my z jednej wsi.
ŻELAZNA
O! Jakże to?
MICHASIOWA
A no z Biedoty. śmieje...
Ta my z jednej wsi.
O! Jakże to?
A no z Biedoty. śmieje...
Bo tu był taki stary… koń… taki… w futrze… i aż mnie złapał za włosy...
Cóż pani brak? Pani młoda, śliczna — artystka — tylko się śmiać. Pani jeszcze nic nie przeszła...
Ja sobie wypraszam wizyty. Ja sobie wypraszam. Ja zapowiadałem — żadnych wizyt. Tak czy nie? — zapowiadałem...
Jak pani się może pytać o to. Ja panią ubóstwiam. Dla mnie pani jest uosobieniem...
Naturalnie. Jesteś młody, to nie potrzebujesz się długo wysługiwać. Raz, dwa, kobieta wpada ci w...
Wiesz, ja przecie nie mogę uwierzyć, żebyś tak był blisko niej i tak… nic… tego...
Może ona nie czytała?
Nie czytała? Ona wszystko już pożarła, całą bibułę — ona ciągle...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).