Maria Konopnicka
O krasnoludkach i sierotce Marysi
Jest żniwo, to na miedzy taki sobie siądzie i buja dziecko w płachcie, u gałęzi...
Jest żniwo, to na miedzy taki sobie siądzie i buja dziecko w płachcie, u gałęzi...
— Dziewczyno szalona! — rzekł derwisz. — Nigdy jeszcze żadna kobieta nie ośmieliła się w taką podróż wyruszyć...
— Kocham ją — szeptał sułtan — ale jest obłąkana, więc nie może mnie pokochać! Gdybyście ją uzdrowili...
— Podły doktorze, oddaj mi księżniczkę, która jest zachwycona moją urodą!
— Księżniczki ci nie oddam — odrzekł...
Spojrzałem na nią i nie mogłem ukryć zdziwienia. Nigdy jeszcze nie widziałem tak starej, tak...
— Jestem dość kochliwy — mówiłem dalej — i bardzo być może, iż pokocham ciebie, gdy poznam bliżej...
— Nie trap się i nie smuć przypadkowo nabytą czarnością twej towarzyszki. Znam ja się na...
W tym zmierzchu znienacka błysnęło jakieś światło purpurowe, kołyszące się na miarowo rozechwianych falach.
Światło...
Zapomniałem wam powiedzieć, że wzrok tych olbrzymek jest straszliwy. Rzadko kto może znieść płomienne pociski...
Że też dotąd jeszcze babie opętanej żmudne cielsko na mrozie od kości starych, jak tynk...
Fragmenty odnoszące się do tego motywu — dotyczące zarówno funkcji przypisywanej kobiecie w społeczeństwie, oczekiwań wobec niej, jak i określające jej odrębność (duchowo-fizyczną) — zawierać będą zapewne wiele stereotypów i frazesów. Można jednak liczyć, że zebrany materiał posłuży do ciekawych badań i interpretacji (zob. też: córka, siostra, panna młoda, żona, matka, gospodyni, czarownica, kobieta upadła, ciało).