Tadeusz Boy-Żeleński
Flirt z Melpomeną
To tło, ta atmosfera zakładu, nerwowa elektryczność kobiecego niedosytu, te typy galicyjskich gości (mocno już...
To tło, ta atmosfera zakładu, nerwowa elektryczność kobiecego niedosytu, te typy galicyjskich gości (mocno już...
— Ale ja bym umarła ze strachu na myśl, że mógłby mnie ktoś przyłapać. Wzięto by...
— Muszę z bólem stwierdzić, że te poziome zamiary nie licują bynajmniej z godnością marszałka szlachty...
Właściwie należałoby cię, jako złodzieja, oddać policji, żeby, jak złodziejowi, założyli ci na szyję „kang...
Pieniędzy nie miał. Wystarać się nie miał skąd. Sprzedać nie było czego — nic własnego nie...
— Co to u was był wczoraj za harmider i strzelanina? — rzuca mimochodem granatowy kamelocik, niegardzący...
— To i ty kradnij.
— Nie umiem, Ewuniu. Ani ojciec, ani dziad.
— Spróbuj, Adasiu. Widzisz przecie...
Gdybyś dał parę franków, można by kupić wędlinę.
Kajtuś położył na stole pięćdziesiąt franków.
— Zaraz...
— A może on udaje tylko? — rzekł śmiało jegomość, trzymający jedną rękę w kieszeni z portmonetką...
Tym hasłem opatrujemy fragmenty mówiące o samej czynności, a nie o jej sprawcy (czyli złodzieju). Czyn ten bywa niekoniecznie potępiany, niekiedy postrzegany jest jako usprawiedliwiony niesprawiedliwością w podziale dóbr (stąd powiązania z motywem własności) - por. Janko Muzykant Sienkiewicza.