
Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas 435 czytelników i czytelniczek.
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Cóż to czytasz, mości książę?
Słowa, słowa, słowa.
A o treść czy mogę...
To ja za te buciki księżnej pani nie chcę już floty, tylko takich całusów dziesięć...
Może ona nie czytała?
Nie czytała? Ona wszystko już pożarła, całą bibułę — ona ciągle...
Książka występuje w dwóch odmiennych konotacjach: po pierwsze jako przyjaciel samotników, źródło wiedzy, środek do rozszerzania horyzontów myślowych (czyli na modłę oświeceniową i ,,oświatową"), po drugie jako źródło skażenia myśli, zatrucia duszy (taką funkcję mają ,,książki zbójeckie" w Dziadach). Świat książek bywa też przeciwstawiany ,,życiu": w tym ujęciu zagłębianie się w książki odciąga od istotnego działania — czynu (to teza popularna w romantyzmie, znajdująca też odzwierciedlenie w przeciwstawieniu filozofa i mędrca).