Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
Jan Kazimierz począł mówić o bitwie w wąwozie i wysławiać owego kawalera, który pierwszy impet...
Jan Kazimierz począł mówić o bitwie w wąwozie i wysławiać owego kawalera, który pierwszy impet...
— Zdrów od dawna jak ryba i lekarstw żadnych nie bierze. Chciał mu medyk z początku...
Zacząłem nieco czuć kolki właśnie natenczas, gdy mnie przewodnik mój wprowadził do jednego doktora, który...
— Wszyscy się — mówił — na to zgadzają, że ciało naturalne i ciało polityczne mają do siebie...
— Wszystkie nasze choroby — rzekłem — pochodzą z pełności żołądka, skąd doktorowie nasi rozumnie wnoszą, że potrzebne...
I prowadził tam dr. Obuchowskiego, który ze słuchawką wetkniętą do ucha i w białym fartuchu...
— Charłactwo, drogi Natanielu. Organizm sam się spala. Oddaje więcej niż wchłania. Najpierw idzie tłuszcz na...
Opiekę nad szpitalikiem sprawował doktor Węglichowski. Kłamałby, kto by twierdził, że dyrektor zgadzał się na...
Tam to właśnie (w czworakach i we wsi leżącej na drugim brzegu łąki) grasowała frybra...
O każdej porze dnia, a nieraz w zimowe noce, w mrozy, zawieje, roztopy, na małych...
Od fraszki O doktorze Hiszpanie Kochanowskiego począwszy — w naszej literaturze pełno jest sylwetek lekarzy i przemyśleń na temat ich działalności — działalności ważnej, bo ratującej życie, ale też stale krytykowanej — bo ostatecznie lekarze zawsze przegrywają ze swym głównym wrogiem, śmiercią.