
Autor nieznany
Ze skarbnicy midraszy
Pewien wielki uczony miał dwóch synów. Ze względu na to, że urodzili mu się na...
Pewien wielki uczony miał dwóch synów. Ze względu na to, że urodzili mu się na...
Kiedy Sara zauważyła, że Izmael źle się prowadzi, tak do niego przemówiła:
— Opamiętaj się, synu...
— Jeśli opowiem o tym Sarze, gotowa umrzeć ze zmartwienia. Jeśli zaś zabiorę Izaaka po kryjomu...
Sprawa błogosławieństwa nie wychodziła Rebece z głowy. Rozważała: „Ezaw z całą pewnością nie zasługuje na...
I Mojżesz ujrzał przed sobą wijącą się u stóp góry rzeczkę. Woda w rzece była...
W przedsieniu uczynił się rumor i przedzierając się przez ciżbę wpadł do alkierza mistrz Melchior...
Winston śnił o matce.
Musiał mieć dziesięć lub jedenaście lat — tak kalkulował — kiedy matka znikła...
Śniło mi się… — zaczął, po czym przerwał. Nie umiał ująć tego w słowa. Oprócz samego...
Po zniknięciu ojca matka nie okazywała zaskoczenia ani nie szalała z rozpaczy, uległa jednak nagłej...
Senne obrazy nadal były żywe w jego umyśle, zwłaszcza ten otaczający, opiekuńczy gest ramienia, w...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).