Maria Rodziewiczówna
Straszny dziadunio
Okna te obudziły uśpioną duszę. Jak zawsze w wielkich wypadkach życia, pamięć matki podniosła mu...
Okna te obudziły uśpioną duszę. Jak zawsze w wielkich wypadkach życia, pamięć matki podniosła mu...
Wypowiedziała te zdania łagodnym, matczynym głosem, którym opakowana była złośliwość, jak instrument z cienkiego metalu...
— Posyłaliśmy ci za mało pieniędzy! — biadała matka.
— Otóż właśnie! — potwierdził.
— Biedne dziecko! — zawołała.
— Tylko bez...
Nagle coś zaszeleściło na ziemi tuż przed nimi. Szybkim ruchem przemknęło coś, co natychmiast przesłoniły...
Z kolanami przyciśniętymi do sofy matki, badając dwoma palcami, jakby w zamyśleniu, delikatną materię jej...
Lecz jej rysy, które w pierwszej chwili rozpadły się były w panice, zaczęły się znowu...
Sądziłem, że będę świadkiem rozczulającej sceny między synem a ojcem, tymczasem Tomasz i stary ledwie...
Ot, gryzły mnie te konsyderacje i w dzień w polu, i w nocy w namiocie...
Tak on czynił bluźniąc w dodatku przeciw wspólnej matce i wcale na to niepamiętny, że...
Po ślubie mieszkali na pograniczu Kurlandii. Było im ze sobą tak dobrze, że i w...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).