
Zygmunt Krasiński
Nie-Boska komedia
MĄŻ
Któż jest ten młody człowiek, na gruzach przybytku stojący? — Trzy ogniska palą się pod...
Któż jest ten młody człowiek, na gruzach przybytku stojący? — Trzy ogniska palą się pod...
Czuję, że powinienem cię kochać. —
Dobiłeś mnie tym jednym: „powinienem”. — Ach! lepiej wstań...
Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił prócz siebie, prócz siebie i myśli...
A cóż pocznę, kiedy mi się śmierć kochać każe? Nie pycha, nie tryumf, nie pobłysk...
— Jak popatrzę na niego, jak popatrzę, to mnie musi wziąć! Hej, dziewanno! Krasopani… A! Gdybym...
Czy ona wam teraz zbrzydła? No, powiedzcie… Przyznaj się! Gdybyście jeszcze do niej lgnęli… Hm...
Wyszedł, a ona pobiegła do okna. Widziała go na dole. Przystanął przed bramą, nabił fajkę...
Lecz wtedy nagle poczuła nieskończony spokój. Nie zdążyła bowiem przedstawić mu swoich żądań. Wciąż dawała...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.