
Zygmunt Krasiński
Nie-Boska komedia
MĄŻ
Czuję, że powinienem cię kochać. —
ŻONA
Dobiłeś mnie tym jednym: „powinienem”. — Ach! lepiej wstań...
Czuję, że powinienem cię kochać. —
Dobiłeś mnie tym jednym: „powinienem”. — Ach! lepiej wstań...
Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił prócz siebie, prócz siebie i myśli...
Ja ranię. Au, au! Prędko, lekarstwa. Idzie się najkrótszą drogą wprost do przyczyn choroby. „Dalej...
Darmo nadrabia miną: w kancelarii Olimpu wiatr wieje nie na jego korzyść, lękam się...
Wysłuchaj mnie, bogini. Czym było niegdyś pragnienie podobania się? Racz powiedzieć. Czym była miłość...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.