Władysław Stanisław Reymont
Bunt
Zrodziła się w nim wtedy jakaś myśl jeszcze ciemna, rozchwiana, lecz niedająca mu spokoju i...
Zrodziła się w nim wtedy jakaś myśl jeszcze ciemna, rozchwiana, lecz niedająca mu spokoju i...
— Wytrwajcie! — zawył ze wszystkiej mocy. — Wnet się skończy nasza niedola! A zapamiętajcie, że nieszczęścia, jakie...
Wszyscy go wraz zobaczyli: olbrzymi majak znaczył się w mgłach tak, jak go pożądały serca...
I tak co rano budziła się w sercach taż sama bolesna, niepojęta tęsknota i jakby...
— Obietnicami. Obiecuj, co jęzor wytrzyma, uwierzą i pójdą.
— Jakże to? — warknął zgorszony.
— Obiecanka-cacanka, a głupiemu...
— A o mnie się nie trwóżcie, kruszynam tylko, jedno źdźbło z bujnego pola. Wezmą mię...
Jakby na szczęście przed samym wieczorem zjawił się Rocho i biegając po chałupach, roznosił nowinę...
— Jacek z kancelarii! — zawołał, spostrzegając stójkę w opłotkach.
— Dla „Anny Maćwiejówny Boryna”, papier z kancelarii...