
Kornel Makuszyński
Wyprawa pod psem
Skręcili na polne drogi, bardziej miękkie niż gościniec i nie tak beznadziejnie proste. Jasność jarzyła...
Skręcili na polne drogi, bardziej miękkie niż gościniec i nie tak beznadziejnie proste. Jasność jarzyła...
W milczeniu patrzyli, jak białe opary zaczynają się podnosić z łąk i owijają samotną brzozę...
Coraz to częściej płaska dotąd ziemia wydęta była pagórkami; coraz to częściej droga ich wznosiła...
Dokoła rosły krzaki leszczyny, ligustr, tarnina i młody bez. Wysokie klony, buki i dęby tworzyły...
Natura dyszała łagodnym, zamierającym ciepłem i dnie błękitne, wsparte na lotnych żaglach białych obłoków, pędzących...
Wyjechali za miasto. Mgła rzedła, miejscami przeświecając pomarańczowo, miejscami błękitnawo od refleksu ukrytego nieba. Szron...
Pociąg piął się z wysiłkiem pod górę wśród śnieżnych pagórków pokrytych szpilkowymi lasami. Właśnie wschodziło...
– Ty nie wiesz, co to jest. Ostatni dzień mój w tym świecie. Ale nie żałuję...
Ale nagle pociąg, przebiwszy się przez zasypany przekop, staczać się zaczął po pochyłości w pełnym...
Gorący wicher dął mu prosto w twarz, buchając z czarnej czeluści gór jak oddech jakiejś...
Skoro dla współczesnych antropologów opozycja między naturą a kulturą w sposób oczywisty została zniesiona, pozostaje nam wskazywanie na historyczne już poglądy na temat tego, czym jest natura oraz zaznaczanie opisów oddziaływania na życie i wyobrażenia ludzi potężnego świata żywiołów i sił kosmicznych (słońca, księżyca, gwiazd), wyznaczających nieprzerwanie upływ czasu przez zmienność pór roku.